poniedziałek, 29 września 2014

Czo ten word??

Widzę że żujemy w takich czasach że nawet sam program komputerowy uznaje słowo "Lodami" za wulgaryzm okay nie wnikam. Poza tym muzę zdradzić że piszę pewną historię od pewnego czasu i może za kilka uchylę rąbka tajemnicy ^^.(poprawiłem tam że oblewania kawą albo rzucania lodami...)

wtorek, 23 września 2014

Wieczór taki artystyczny Woah!!

"czuję się jak czarna róża wśród mych białych przyjaciół. Jestem niczym zachwiany na pograniczu zła i dobra. Nie zamierzam poddać żadnej z tych sił, wolę wybrać drogę męki i zniszczenia. Moja wola jest nie zachwiana przez płatający figle los. Mój kwiat rozkwitnie i będzie królem przestworzy a następnie moi biali przyjaciele zrozumieją moją drogę."- W promocji Undertaker.

Dzisiejsze natchnienie.

Tak mi się dzisiaj nudziło zrobiłem film z zdjęć świecy klatka po klatce :3. Wiem że to nic wielkiego ale i tak się cieszę. Przepraszam że filmik w słabej jakości ale to wina internetów.


 

Próbowałem zrobić jakąś ekspozycję martwej natury ale nie pokazuję bo według mnie nie wyszło ale dam za to cytrynkę :P 


FMA!! Kocham tą mangę!! Zamawiam następne dwa tomy :3


 Kolejne dziwne pomysły z lustrzanką czyli długi czas naświetlania. I malowanie światłem.


Wszystko jest dziełem przypadku nie wiem co robiłem ale zdjęcie powyżej i poniżej wyszły całkiem nieźle.


Kolejna dziwna technika fotografii czyli zabawa zoomem.


 Tajemniczości wiele xd.


A tu na koniec co czytałem xd.


Matma ;_;

A, więc zacznę od tego, że nienawidzę matematyki!! Nie rozumiem jej założeń itp., ale wiem jedno, że miałem 2 na koniec gimnazjum i teraz umieram na lekcjach w technikum, bo to jest tak, że myślisz, że to umiesz i zrobisz pierwszy przykład i myślisz fuck yeah jestem bogiem matmy woah!! A tu nagle rzeczywistość i nauczycielka mówi "ale z czego ty się tak cieszysz, to był najprostszy przykład" i w tym momencie zdajesz sobie sprawę, że mija teraz 3 tydzień a masz prawie cały rok uczyć się matmy... Totalna załamka, ale trzeba pamiętać o tym, że jeśli się czegoś nie umie to można:
a)wkuwać to się nauczysz.
b)opisywać zadania i robić mega dobre ściągi.
c)jakoś się tam uczyć i czasami ściągać.
d)nie rób nic w końcu nie trzeba być dobrym we wszystkim.
Wybieram odpowiedź: eee...hmm...emm...wszystkie xd.
A, tak na marginesie jestem teraz chory i nie chodzę do szkoły i wiem już co się zmieniło, gdy poszedłem do technikum. Zmieniło się to, że teraz chcę chodzić do szkoły!! Uwaga, ale nie dla tego, że jest tam fajnie pff. Tylko dlatego, że nie chcę mieć zaległości. WOAH!! Chyba zaczynam dorastać...

sobota, 20 września 2014

Depresja

Czuję się jakby życie ze mnie uleciało nie potrafię odczuwać szczęścia, chociaż w końcu otworzyłem się na moich przyjaciół nadal nie potrafię odnaleźć szczęścia, które być może jest tuż koło mnie jednak nie czuję go. Tak jakby ono było, ale zamiast czuć je czuję głęboki smutek. Świat wydaje się szary widzę w, nim wiele barw jednak na tle innych jest on szarym miejscem bezużytecznej egzystencji. Muszę jakoś żyć!! Jednak teraz nie potrafię...

"czuję się jak czarna róża wśród mych białych przyjaciół. Jestem niczym zachwiany na pograniczu zła i dobra. Nie zamierzam poddać żadnej z tych sił, wolę wybrać drogę męki i zniszczenia. Moja wola jest nie zachwiana przez płatający figle los. Mój kwiat rozkwitnie i będzie królem przestworzy a następnie moi biali przyjaciele zrozumieją moją drogę." 

wtorek, 16 września 2014

Przemijający smutek...

Nie wiem czemu dzisiejszy dzień był dla mnie tak bardzo irytujący. Od samego początku czułem się nieswojo, gdy rano wstałem nie potrafiłem się podnieść było mi jakoś ciężko a zazwyczaj wstaję i po chwili oprzytomnieję tym razem tak nie było. Pojechałem do szkoły niby spoko było fajnie jednak przez cały czas coś dawało mi dyskomfort. A potem ogarnąłem, że jest mi smutno. Gdy wróciłem do domu koło 16:30 jedyną rzeczą jaką zrobiłem było kakao :3, ale był to napój, który miał dać mi namiastkę tego hormonu szczęścia (Serotoniny xd), ale pozorne szczęście trwało tylko 1h i potem BOOM nie ma znów przygnębienie i smutek. I doszłem do wniosku, że to przygnębienie i smutek wiąże się z tym, że nie potrafię znaleźć przynależności w mojej nowej klasie. Nie mam wspólnych tematów, ale jak teraz o tym myślę to w sumie nikt nie ogarnie mojej zmasakrowanej wyobraźni.

No, ale nie można się smucić cały dzień :) mam w końcu xd obiecane zdjęcia.

 Wiem, wiem nie jest to najlepsze zdjęcie ale bardzo czasochłonne nastawiałem lustrzankę na różne tryby oraz w końcu na trybie manualnym udało mi się uchwycić księżyc (zdjęcie z nocy 11 na 12 września). 
Z tego zdjęcia jestem najbardziej dumny zrobiłem je podczas wyprawy do lasu z moją koleżanką. Ten liść nie spadał ale został tak uchwycony by dawać takie złudzenie.

Był księżyc więc pora na słońce :). Zdjęcie wykonałem gdy byłem na spacerze z moimi przyjaciółmi.

I tak na koniec zdjęcie pól z budki leśniczego. Jeśli podobają wam się zdjęcia lub jeśli znacie się na fotografii to dajcie jakieś porady ;P

 

poniedziałek, 15 września 2014

#Psychotropy#Takasytuacja#Mistyfikacja#WTF...

A, więc dzisiaj dowiedziałem się, że, kiedy bylem czwartej lub piątej klasie podstawówki miałem jakieś schizy... Moja mama opowiedziała mi, że powiedziałem mojej pani od polskiego, że widzę duchy albo, że mam halucynacje. Ale najlepsze było na koniec. Uwaga: Kiedyś podobno byliśmy całą klasą na polu a ja jako jedyny zbierałem kwiatki i jakieś rośliny nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jak się mnie pani zapytała "Pawełku, po co zbierasz te wszystkie rośliny?" to ja podobno do niej "A wie pani, bo trzeba się otruć " What the fuck!! Nie wiem, o co chodziło, ale wiem za to, że potem pedagog moja wychowawczyni i moja mama cały czas mnie obserwowały xd. I podobno po latach moja mama ogarnęła, że to moja dziecięca wyobraźnia połączona z halucynogennymi lekami na astmę wywoływały taki stan. A ja dzisiaj nic z tego nie pamiętam xd. Po prostu dowiedziałem się, że już od małego miałem zrytą psyche. Hahaha nie wiem, co się będzie działo teraz... Nie no na serio to myślę o fotografii xd.

niedziela, 14 września 2014

Ja woah...#entuzjazm wiele#moc#życie#czytaj bo inaczej umrzesz!

Przybliżę wam kim jestem jestem roztrzepaną emocjonalnie i na duchu osobą, która jest zbyt szczera jednak nie do bólu na szczęście. Myślę zbyt dużo o świecie i to sprawia mi kłopoty w życiu. Najlepszym i zarazem najgorszym uczuciem, które odczuwam prawie cały czas jest smutek połączony z lekką radością. Jestem młody mam dopiero 16 lat. Ludzie pewnie myślą, że jak się ma 16 lat to się nic o życiu nie wiem, ale tak mogą myśleć tylko ci zwykli ludzie, a nie szaleni jak ja. Heh no cóż jestem też leniem nie umiem matematyki. Kocham sztukę i dlatego fotografuję wszystko dosłownie wszystko! Mój roztrzepany umysł mówi mi, że mam coś ze sobą nie tak, ale to ignoruję, bo słucham wyłącznie głosu serca a rozum pff niech spada gdzieś dalej na drugi plan. Kocham naturę, ale niestety coraz częściej nie potrafię jej znaleźć, bo mi sąsiad dom wybudował w miejscu, gdzie były ładne pola i teraz moje zdjęcia z lustrzanki aż tak ładnie nie wyglądają mniejsza zdradzę, tylko że chyba cierpię na "Nie możność życia w tym świecie" w skrócie to będzie NMŻWTŚ. A dobre cechy, a więc jestem miłym człowiekiem i szczerym, ale niekiedy mam ochotę oderwać łby niektórym osobą albo, żeby wpadły pod auto, ale to takie moje ciche myśli. Próbowałem być niemiły dla ludzi, ale traktowali to oni jako żart ehh... Chyba naprawdę muszą mnie lubić, za to ja nienawidzę ludzi fuj są obrzydliwi. Ps: nie jestem człowiekiem tylko szalonym humanoidem, który jest człowiekiem, ale, nim nie chce być xd. Życie mnie nudzi wole podróże, ale jestem na nie zbyt leniwy co się wyklucza. Lubię herbatę z mlekiem, kakao. gorącą czekoladę. Jedyni ludzie, których lubię to moi bliscy przyjaciele i oczywiście rodzina. Okay najbardziej kocham moje pieski, ale tylko dlatego, że one na mnie nie będą krzyczeć "Czemu się nie uczysz!! Posprzątaj pokój, bo wygląda jak po pobojowisku". Mimo to jestem osobą czującą i najważniejsze jestem introwertykiem. Cóż to tyle za niedługo pewnie pochwalę się moimi zdjęciami, ale to nie teraz ehh muszę iść spać, bo jutro pieprzona szkoła.potrafimy wydać pieniądze na bezmyślne zaspokajanie potrzeb, które możemy od czasu do czasu odrzucić.
Gdybyśmy zechcieli moglibyśmy nauczyć się odpowiedzialności za każde życie, które istnieje na naszej planecie, tymczasem prowadzimy bezmyślne wojny w imię idei Boga jednak Bóg już dawno przestał się nami interesować. Codziennie zmagam się z wieloma pytaniami odnośnie świata a jedno jest naprawdę ważne, po co żyjemy?? Bo na pewno nie po, to by niszczyć wszystko, co staje nam na drodze.
Więc proszę szanuj Świat a on zacznie szanować ciebie.
W tym blogu zamierzam opisywać wszystko, co przyjdzie mi do głowy nie powstaje on po to, aby hejtować ludzkość tylko dla wyrzucenia z siebie najgłębszych przemyśleń.

wtorek, 9 września 2014

#Nawtykaj ludzią#Złość#Sztuka!!

Każdy człowiek ma taki okres w życiu, że nie rozumie świata i otaczających go ludzi... Ale ja to już wszystkiego nie rozumiem jak człowiek wyzbył się najważniejszych rzeczy na świecie, czyli emocji!!
Życie nie jest łatwe zwłaszcza w współczesnych czasach.
My ludzie zachowujemy się bezmyślnie!
Nie pomagamy sobie i myślimy o innych jak o robakach, które gdzieś niby są, ale nie obchodzą nas. Potrafimy również niszczyć wszystko w imię czego?? Ponownego zbudowania czegoś co tylko wizualnie jest lepsze od, kiedy nasz wzrok jest na tyle zaślepiony, że zamiast pomagać innym potrafimy wydać pieniądze na bezmyślne zaspokajanie potrzeb, które możemy od czasu do czasu odrzucić.
Gdybyśmy zechcieli moglibyśmy nauczyć się odpowiedzialności za każde życie, które istnieje na naszej planecie, tymczasem prowadzimy bezmyślne wojny w imię idei Boga jednak Bóg już dawno przestał się nami interesować. Codziennie zmagam się z wieloma pytaniami odnośnie świata a jedno jest naprawdę ważne, po co żyjemy?? Bo na pewno nie po, to by niszczyć wszystko, co staje nam na drodze.
Więc proszę szanuj Świat a on zacznie szanować ciebie.
W tym blogu zamierzam opisywać wszystko, co przyjdzie mi do głowy nie powstaje on po to, aby hejtować ludzkość tylko dla wyrzucenia z siebie najgłębszych przemyśleń.