Co nas cieszy i sprawia przyjemnosć??

Dzisiaj pragnę zastanowić się nad tym jak to jest w życiu z przyjemnością?? Chodzi mi o to z czego człowiek się cieszy w tym przypadku będę opisywać z czego ja się cieszę. Dla wielu ludzi szczęściem jest awans w pracy czy dobra ocena z sprawdzianu. Gdy człowiek za bardzo przywiązuje wagę do wielkich rzeczy pragnie coraz większego szczęścia a szczęście przychodzi, kiedy chce. A, więc szczęście można porównać do kota. Kot przychodzi tylko, kiedy chce i niekiedy nas drapie, a to oznacza, że szczęście chce abyśmy coś dla niego zrobili. A, więc według mnie po ostatnich doświadczeniach stwierdzam, że trzeba cieszyć się z małych rzeczy tak samo, jak z tych dużych. Dla mnie małe rzeczy to: książki, zdjęcia, spacery, muzyka, chodzenie do szkoły, zakupy, robienie jedzenia. Właśnie z tego można się najbardziej cieszyć, ponieważ oddziałują one na nasze podstawowe zmysły. Czytając dobrą książkę można zachwycać się jej światem, a nawet po dobrej lekturze się popłakać. Zaś jedzenie zrobione z wysiłkiem i sercem smakuje lepiej niż posmarowany z frustracją chleb z serem. Powinniśmy nauczyć się dostrzegać szczęście płynące z otoczenia. Ja staram się nie poddawać się smutkowi jak na razie udaje mi się. Chociaż dzisiaj miałem taki epizod, że chciałem iść spać, ale powiedziałem sobie "Nie!!", bo musiałem przygotować się na sprawdzian z języka hiszpańskiego. I teraz cieszę się, że wcisnąłem hamulec i powiedziałem nie, ponieważ mam satysfakcje z tego, że umiem coraz więcej i cieszę się z tego wielce!! A, więc zastanówcie się następnym razem z jakim uczuciem robicie kanapkę czy zadanie, bo to ma wielkie znaczenie. Jakie się ma do czegoś nastawienie to tak się tą robotę wykona. A wracając małe rzeczy to też spotkania z przyjaciółmi oraz rozmowy z kolegami ważne, że cieszą ;). Wśród ludzi którzy cię dobrze znają nie ma granic chodzi mi o to że można z nimi gadać o takich głupotach że głowa boli a daje to szczęście. Pomyślcie o tym co was cieszy??