Nie wiem czemu dzisiejszy dzień był dla mnie tak bardzo irytujący. Od samego początku czułem się nieswojo, gdy rano wstałem nie potrafiłem się podnieść było mi jakoś ciężko a zazwyczaj wstaję i po chwili oprzytomnieję tym razem tak nie było. Pojechałem do szkoły niby spoko było fajnie jednak przez cały czas coś dawało mi dyskomfort. A potem ogarnąłem, że jest mi smutno. Gdy wróciłem do domu koło 16:30 jedyną rzeczą jaką zrobiłem było kakao :3, ale był to napój, który miał dać mi namiastkę tego hormonu szczęścia (Serotoniny xd), ale pozorne szczęście trwało tylko 1h i potem BOOM nie ma znów przygnębienie i smutek. I doszłem do wniosku, że to przygnębienie i smutek wiąże się z tym, że nie potrafię znaleźć przynależności w mojej nowej klasie. Nie mam wspólnych tematów, ale jak teraz o tym myślę to w sumie nikt nie ogarnie mojej zmasakrowanej wyobraźni.
No, ale nie można się smucić cały dzień :) mam w końcu xd obiecane zdjęcia.
Wiem, wiem nie jest to najlepsze zdjęcie ale bardzo czasochłonne nastawiałem lustrzankę na różne tryby oraz w końcu na trybie manualnym udało mi się uchwycić księżyc (zdjęcie z nocy 11 na 12 września).
Z tego zdjęcia jestem najbardziej dumny zrobiłem je podczas wyprawy do lasu z moją koleżanką. Ten liść nie spadał ale został tak uchwycony by dawać takie złudzenie.
Był księżyc więc pora na słońce :). Zdjęcie wykonałem gdy byłem na spacerze z moimi przyjaciółmi.
I tak na koniec zdjęcie pól z budki leśniczego. Jeśli podobają wam się zdjęcia lub jeśli znacie się na fotografii to dajcie jakieś porady ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz