ta ostatnio zmagam się z irytacją do wszystkiego i wszystkich... Czuję niemoc ale nie poddaję się mimo tego że nawet mój umysł mi dokucza.
Sen- Na początku była
świat kolorowy pełen energii obserwowałem swój archetyp jak idzie i podziwia
wszystko wzdłuż drogi. Następnie wszystko się zmieniło stało się czarne a zaraz
po tym została tylko jedna droga wszystko spadło oprócz niej mój archetyp szedł
nią a ja spoglądałem z perspektywy 3 osoby. Za moim archetypem zobaczyłem
ciemną postać w kapturze która zaczęła biegnąć w stronę mojego arche typa.
Następnie dogoniła go i kiedy wbiła od tyłu swoje szpony wtedy czułem że wbija
je we mnie i z roli obserwatora stałem się ofiarą. wbił sześć szponów po 3 na
jednej łapie które przebiły serce oraz płuca następnie się budziłem z bólem w
miejscu w którym wbijał szpony. Sen powtarzał się w nocy kilka razy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz